babeczki tiramisu

1/01/2016

Dzień dobry w Nowym Roku!:) Nie wierzę w przesądy, wróżby czy horoskopy, ale gdzieś z tyłu głowy mam zawsze myśl "cały rok będzie taki, jak jego pierwszy dzień". Staram się więc nie przesypiać całego dnia, zaczynam od świeżo wyciskanego soku, a potem funduję sobie jeszcze więcej dobroci. Co powiecie więc na babeczkę tiramisu? Tylko jedną, bo przecież od nowego roku "wezmę się za siebie", "zapiszę się na siłownię" i takie tam;) A poważnie, to chyba poza takimi bardzo osobistymi, wewnętrznymi postanowieniami, wyjątkowo na ten rok nic nie zakładam. 2015 miał swoje wzloty i upadki, nie był zły, ale cieszę się, że się skończył. Wisiała nad nim trochę ta straszna okropna trójka z przodu, która mnie dopadła, a teraz, teraz to już z górki;) przekroczyłam magiczną granicę, przełknęłam fakt, że wyobrażałam sobie, że moje życie w wieku 30 lat będzie wyglądało zupełnie inaczej. Dałam radę. Mam na ten rok kilka planów dla bloga, ale na te zmiany musicie trochę jeszcze poczekać. Biegnę jeść babeczkę i oglądać Pretty Woman.


Babeczki tiramisu

do przygotowania używam:
piekarnik, foremka do muffinek (standardowa na 12szt), papilotki do muffinek, robot z rózgą, strzykawka do nasączania babeczek.

przepis:
na babeczki

150 g masła
120 g drobnego cukru
2 jajka
150 g mąki pszennej
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki mleka

do nasączenia babeczek
1,5 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
3 łyżki amaretto (czasami robię z rumem, bo lubię rum)

na krem
200 ml śmietanki 30%
1 duża łyżka mascarpone
1 łyżeczka cukru pudru
kakao do posypania

Piekarnik nagrzewam do 170 st. Masło w temperaturze pokojowej, kroję na kawałki i umieszczam w misie miksera, dodaję cukier i ucieram rózgą na gładką i puszystą masę - to zajmie min. 5 minut, masa musi być jaśniejsza i puszysta, następnie, cały czas miksując, dodaję jedno a potem drugie jajko, zmniejszając obroty dodaję mleko, ekstrakt oraz mąkę pszenną i proszek do pieczenia. Mieszam do połączenia składników. 
W foremkach na muffinki umieszczam papilotki i nakładam ciasto - około łyżki na babeczkę, mniej więcej 2/3 wysokości foremki. Z tej ilości ciasta powinno wyjść 9 - 10 babeczek.
Piekę 25 minut w termoobiegu (do suchego patyczka).

Kawę rozpuszczam w około 1/2 szklanki wody, dodaję alkohol. Gdy babeczki są gotowe i ostudzone, strzykawką nabieram kawy i nasączam babeczki (wbijam strzykawkę w 2-3 miejsca babeczek). Trzeba wyczuć aby babeczki nam się nie przemoczyły za mocno, jeśli wierzch jest suchy i twardy lekko polewam je pozostałą kawą. Odstawiam i biorę się za krem.
Śmietankę ubijam rózgą, dodaję mascarpone i cukier puder i mieszam dokładnie. Babeczki ozdabiam kremem i posypuję delikatnie kakao. Podaję od razu. Babeczki z kremem można przechowywać w lodówce, ale nie za długo.

Smacznego!


Mogą ci się spodobać

0 komentarze

Popularne posty

Obserwuj mnie na facebooku

Można mnie znaleźć

myTaste.pl Durszlak.pl
Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów

Subscribe