babeczki tiramisu
1/01/2016Dzień dobry w Nowym Roku!:)
Nie wierzę w przesądy, wróżby czy horoskopy, ale gdzieś z tyłu głowy mam zawsze myśl "cały rok będzie taki, jak jego pierwszy dzień". Staram się więc nie przesypiać całego dnia, zaczynam od świeżo wyciskanego soku, a potem funduję sobie jeszcze więcej dobroci. Co powiecie więc na babeczkę tiramisu? Tylko jedną, bo przecież od nowego roku "wezmę się za siebie", "zapiszę się na siłownię" i takie tam;)
A poważnie, to chyba poza takimi bardzo osobistymi, wewnętrznymi postanowieniami, wyjątkowo na ten rok nic nie zakładam. 2015 miał swoje wzloty i upadki, nie był zły, ale cieszę się, że się skończył. Wisiała nad nim trochę ta straszna okropna trójka z przodu, która mnie dopadła, a teraz, teraz to już z górki;) przekroczyłam magiczną granicę, przełknęłam fakt, że wyobrażałam sobie, że moje życie w wieku 30 lat będzie wyglądało zupełnie inaczej. Dałam radę.
Mam na ten rok kilka planów dla bloga, ale na te zmiany musicie trochę jeszcze poczekać.
Biegnę jeść babeczkę i oglądać Pretty Woman.
0 komentarze