kopytka z batatów z palonym masłem
4/09/2015Przyznaję się, kupuję za dużo, za dużo sera, warzyw, owoców, a potem w ostatniej chwili ich przydatności, najadam się jak szalona, bo przecież nie można wyrzucać jedzenia;)
Bataty na szczęście mogą leżeć długo, ale też, ile można. Konsekwencje moich szalonych zakupów "ojej, ostatnia skrzynka batatów, wezmę całą!" widzicie na blogu ostatnio często, ale to już prawie ostatni przepis na bataty, bo zapasy skrzynkowe się skończyły. nie nie, to nie tak że przestanę kupować bataty, na to nie liczcie, za bardzo je lubię. Ale jest szansa że na blogu zaczną pojawiać się też inne rzeczy:)
do przygotowania używam:
blender do rozdrobienia, garnek
przepis:
dwa średnie bataty (około 400g)
1 jajko
2 łyżki mascarpone
150 g mąki pszennej
sól
do podania
dwie łyżki masła
pieprz
świeża bazylia
Bataty piekę (w całości, w skórce) ułożone na blasze, około 50min w 190st (termoobieg). Po upieczeniu studzę je i obieram ze skórki. Umieszczam je w blenderze, dodaję mascarpone, jajko i sól. Rozdrabniam na gładką masę a następnie dodaję mąkę, ciasto będzie się trochę kleić, o ile nie jest bardzo "luźne" nie dodawajcie więcej mąki. Z ciasta formuję w dłoniach kluseczki, jak wspominałam ciasto jest kleiste, warto więc moczyć często dłonie, aby formowanie kluseczek było łatwiejsze. Wrzucam je do osolonego wrzątku i gotuję 3-5minu od czasu gdy wypłyną.
Na patelni rozgrzewam masło, dodaję kilka listków bazylii i rozgniecione łodygi (to one mają najwięcej aromatu) smażę wszystko, aż masło zacznie brązowieć, wyjmuję listki, dodaję ugotowane i odsączone kopytka i podsmażam, aż utworzy się na nich chrupiąca skórka.
Podaję polane pozostałym masłem i posypane świeżo mielonym pieprzem.
Smacznego!
2 komentarze
O co ja tu widzę, same pyszności!
OdpowiedzUsuńPychotka ;)
OdpowiedzUsuń