pierogi z pokrzywą
5/11/2015W ramach warsztatów, organizowanych przez Muzeum Starożytnego Hutnictwa Mazowieckiego, miałam okazję już po raz trzeci gotować tak, jak robili to Słowianie. Wczesnośredniowieczna kuchnia, zaskakuje mnie przy każdym spotkaniu, ale o tym zrobię na pewno osobną notkę, z mnóstwem zdjęć. Wczorajsze warsztaty odbywały się jeszcze bardziej w plenerze niż zwykle, bo warsztaty rozpoczęły się od wycieczki na łąkę w poszukiwaniu jedzenia. Jako szczęśliwa posiadaczka "Dzikiej kuchni" Łukasza Łuczaja, oraz "Pysznych chwastów" Małgorzaty Kalemby-Drożdż, na te warsztaty czekałam najbardziej, z resztą nie tylko ja, zaciągnęłam też Kubę;)
Przeczesywaliśmy łąki w poszukiwaniu nawłoci, liści malin i jeżyn, pokrzywy, mniszka, bluszczyka kudrybanka, babki i wielu wielu innych, po to, aby potem to ugotować. Były ziołowe herbatki, zupa szczawiowa, polewka z wszystkiego co zielone, z dodatkiem marchewki i kilka innych ciekawych pozycji. Cały ten dzień, sprawił że dziś rano stwierdziliśmy, że obiadu znów poszukamy na łące.
Już w czasie warsztatów wiedziałam co za mną "chodzi". Pierogi z zielskiem:)
I tak oto na stół trafił mój wiosenny hit, niby ruskie, pokrzywowe pierogi.
do przygotowania używam:
stolnica, wałek, duży garnek, blender/robot kuchenny
przepis:
na ciasto
500 g mąki
250 ml wody
sól
na nadzienie
400 g ugotowanych ziemniaków (młode ziemniaki używam ze skórką)
200 g białego sera
4-5 gałązek pokrzywy
1 mała cebula
sól, pieprz
Z mąki i wody wyrabiam ciasto i odkładam w ciepłe miejsce (nieco cieplejsze ciasto sprawia, że lepiej się je wałkuje - idealnie sprawdza się przykrycie miski podgrzanym talerzem czy przykrywką). Pokrzywy przelewam dużą ilością wrzątku, żeby straciły swoją pokrzywową (pokrzywdzącą?;)) moc.
W blenderze miksuję ziemniaki, pokrzywę i cebulę. Dodaję pokruszony biały ser, doprawiam solą i pieprzem i zaczynam lepienie.
Pierogi gotuję w posolonym wrzątku, około 4 minut, od wypłynięcia pierogów na powierzchnię.
Podaje posypane koperkiem, w wersji ze zdjęcia (pycha!) również z bluszczykiem kurdybankiem i polnymi fiołkami.
Smacznego!
0 komentarze